- Targi Gluten Free Expo - czerwiec 19, 2018
- Gryczanka z kapustą i grzybami czyli inna odsłona łazanek - grudzień 15, 2017
- Bezglutenowe tiramisu z malinami - listopad 27, 2017
Powiem Wam, że był to sajgon – tak wielki, że ciężko było nadążyć z robieniem zdjęć tego co działo się na palnikach i serwowanych potraw. Sos za sosem, makaron za makaronem. Momentami zastanawiałem się czy na kuchence to ten sam sos, któremu przed momentem zrobiłem zdjęcie czy już kolejny. Sam fakt obecności 5 kucharzy świadczył o tym że było co robić – a uwierzcie było bo zaserwowano aż 17 dań! Różne rodzaje makaronów, różne składniki sosów a na dodatek to czego brakowało mi we wcześniejszych edycjach warsztatów czyli ręcznie robionego makaronu w dwóch wersjach. Borowiki, krewetki, bób czy suszone pomidory to tylko część składników makaronowych warsztatów. Niestety i tym razem musiałem obyć się smakiem jeżeli chodzi o słodycze ale smak dań zrekompensował ich brak :) To już moje trzecie warsztaty w Piri Piri i każde kolejne podnoszą poprzeczkę więc nie wiem jak sobie poradzą organizatorzy z faktem, że publiczność będzie chciała spróbować i zobaczyć jeszcze więcej w kolejnych edycjach – wiecie… apetyt rośnie w miarę jedzenia ;)
To tempo było niesamowite, danie za daniem serwowano.
Nie sposób było wszystkiego zapamiętać. Oglądając Twoją relację widzę, że kilka makaronowych kreacji “zgubiłam” :):)
Jak zawsze jestem pod wielkim wrażeniem Twojej fotograficznej opowieści
Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dziękuję za pożyczenie obiektywu :)
Wspaniale uchwycone smaki. Ja jak zwykle zapatrzyłam się na te z dużą ilością sosu śmietanowo-serowego, który uwielbiam :)