- Targi Gluten Free Expo - czerwiec 19, 2018
- Gryczanka z kapustą i grzybami czyli inna odsłona łazanek - grudzień 15, 2017
- Bezglutenowe tiramisu z malinami - listopad 27, 2017
Kiedy pierwszy raz przeszła mi przez głowę myśl aby wziąć udział w kulinarnym programie telewizyjnym nie sądziłem, że jednak przyjdzie czas iż faktycznie się na to zdecyduję. Przecież to kolizja z codziennością, pracą, kamery, które śledzą każdy twój ruch czy też nieopuszczający cię stres no i oczywiście masa uzdolnionych ludzi, którzy na pewno więcej potrafią niż ja. Tak czy inaczej na facebooku pojawiła się informacja, że w stolicy odbywa się casting do drugiej edycji kulinarnego show “Bake Off Ale Ciacho” więc postanowiłem spróbować swoich sił i razem z moją lepszą połówką o 5-tej rano wsiedliśmy w autko i pognaliśmy do stolicy gdzie dostałem numerek i zaczął się stresik :)
Godziny oczekiwania, zawiedzione twarze i w końcu moja kolej i próba, która miała otworzyć mi drogę do świata magii jakim jest telewizja :) To była godzina, w której mogłem się sprawdzić ale tak szybko zleciała że wydawało się jakby trwała nie więcej niż 15 minut. Tworzenie, rozmowy, kamera z prawej, kamera z lewej, a na końcu wspólne zdjęcie z jurorami programu Gosią Molską i Krzysztofem Ilnickim, których myślałem że widzę po raz ostatni :) Powrót do Krakowa i do codziennej rzeczywistości w dziale księgowości i blogerskiej społeczności :)
Kilka dni później telefon: gratulujemy i witamy w programie :) Wow pomyślałem – niezła jazda :) Będzie się działo :) Chwila na ochłonięcie i nieodstępująca mnie świadomość, że zaraz się zacznie, że to naprawdę się stało – jestem w “bejku” – miejscu, o którym marzyłem od momentu kiedy zacząłem sam piec :)
Minęło kolejnych kilka dni, a ja już przybijam piątki z pozostałą jedenastką, która tak jak ja chce spełnić swoje marzenia o sprawdzeniu się w tym co się kocha i poświęca każda wolną chwilę – no może nie każdą ale na pewno sporo czasu ;)
Zbiorówka różnych osobowości, z różnych stron Polski próbuje odnaleźć się w nowej rzeczywistości z różnym skutkiem ale nikt nie marudzi, nikt nie narzeka tylko cały czas pod wpływem adrenaliny czeka aby w końcu dorwać się do piekarników i pokazać na co ich stać. Okazuje się, że płci pięknej jest dwa razy więcej niż tej brzydszej ale chyba faktycznie tak jest że pieczenie jest domeną pań a faceci okupują gary i patelnie ;)
Pierwsze starcie, mega stres, pot, łzy i nie do końca wszyscy są zadowoleni ze swoich poczynań. Okazuje się, że pieczenie bez spinki, presji czasu i tych, którzy będą cię oceniać nie tylko w programie ale też i przed telewizorami jest zdecydowanie inne niż to z czym nam przyszło się zmierzyć. Tak czy inaczej nikt nie mówił, że będzie łatwo, że wszystko wyjdzie i że to będzie kaszka z mlekiem niemniej nikt nie odpuszcza bo w końcu przyjechał spełnić swoje marzenia – marzenia o wygranej, o czymś nowym, o byciu najlepszym :)
Jeżeli chcecie zobaczyć jak pójdzie słodszej części Kuchennych Wariacji to już dzisiaj zapraszamy o 21:45 do TVP2 na drugi sezon Bake Off Ale Ciacho :) Trzymajcie mocno kciuki :)
Gratulacje! :)
dzięki ;)
Oglądałam wczoraj! Świetny występ. A kocie języczki w Twoim wykonaniu – będą się robić :)
dzięki ;)
Ale super, gratuluję! Trzymam kciuki :)