- Targi Gluten Free Expo - czerwiec 19, 2018
- Gryczanka z kapustą i grzybami czyli inna odsłona łazanek - grudzień 15, 2017
- Bezglutenowe tiramisu z malinami - listopad 27, 2017
Po raz kolejny nadarzyła nam się okazja aby uczestniczyć w warsztatach kulinarnych z doświadczonym szefem kuchni i po raz kolejny w stanie gotowości zebrała się ekipa blogerskiego światka: Aga, Ulka, Kasia, Kasia, Grzesiek, Paweł no i oczywiście my ;) Ty razem były to warsztaty kuchni molekularnej i sous-vide, które poprowadził Zbigniew Kurleto w Bistro Kampus w Wieliczce. Nie da się ukryć, że to zdecydowanie coś innego niż nasze dotychczasowe spotkania kulinarne :)
Warsztaty zaczęliśmy od małego wprowadzenia do tematu bo przecież nie codziennie stosuje się wapno czy algi w domowym gotowaniu, a także technika sous-vide to nie szybkie zapodanie kurczaka na patelnię ;) Następnie podział na małe grupy i już zabieramy się za małe czary mary :) Łosoś, kurczak, czekolada czy arbuz to kilka z produktów, które tego dnia mogliśmy smakować w innych niż dotychczas podaniach :)
Próbujemy, testujemy i walczymy z “nowym” w tej profesjonalnej kuchni gdzie mimo wszystko czuliśmy się dość swobodnie – pewnie atmosfera czy wszystko idealnie zorganizowane sprawiało, że grupa amatorów kulinarnych nie czuła spinki czy zakłopotania :)
Zaczęliśmy od mięcha, później w ruch poszły owoce, czekolada i mała dawka azotu co by ochłodzić nieco gorący temperament uczestniczących w warsztatach blogerek ;)
Kolejne czary to beziki w pięć sekund – to dla tych co nigdy nie mają czasu stać w kuchni. Jedynie co potrzeba to deko ciekłego azotu ale przecież to żaden problem ;)
Z czekoladą było mniej czarów ale za to kombinacje ze smakami jak wypełnienie jej wasabi czy miodem :)
Były tez galaretki z pomarańczy czy arbuza oraz sorbet pomarańczowy również wspomagany ciekłym azotem ;)
Sympatycy napoju jakim jest herbata mogli ją poznać z innej strony – tej mięsnej :)
Kolejny przystanek tego wieczoru to technika sous-vide czyli metoda próżniowego długiego gotowania potraw w próżni i w odpowiedniej temperaturze. Naszym zaskoczeniem było to że np. łosoś czy kurczak miał zdecydowanie inny smak czy też strukturę mięsa. Soczyste, miękkie i smaczne z aromatem tego co zostało dodane do woreczka jak np. kawa – pycha :) Szkoda że takich zabawek nie ma w domu – może kiedyś znajdzie się sponsor ;)
Kolejny punkt programu to dymiące winko i drinki – sam zapach już dawał mocno po nozdrzach więc nie trzeba było pić żeby nabrać procentów choć nie da się ukryć że dziewczyny z niecierpliwością patrzyły na stojące wypełnione kolorową zawartością kieliszki ;)
Przedostatni punkt to deser z molekularnym arbuzowym kawiorem. Trzeba przyznać że ta sztuczka z robieniem kawioru to idealna opcja na dekorację potraw – coś czuję że trzeba będzie ją wdrożyć zwłaszcza że w tej opcji mogą pojawić się różne płyny – nie tylko z owoców ;)
Na koniec tradycyjne słit focie, bażancik i degustacja wszystkiego tego co robiliśmy tego wieczorka :)
Bardzo dziękujemy Zbyszkowi Kurleto i właścicielom Bistro Kampus za podzielenie się ciekawostkami kulinarnymi i możliwością spędzenia fantastycznego popołudnia/wieczorka :)
Kampus Wielicki
Wieliczka, ul. Pilsudskiego 105
FACEBOOK
Jak można się zapisać na te warsztaty i ile kosztują?
Andzia: myślę że najlepiej zadzwonić bezpośrednio do Kampusu Wielickiego (tu masz tel: 12 289 17 89) lub wysłać maila (biuro@kampuswielicki.pl) i zapytać o terminy i ceny warsztatów ;)