- Targi Gluten Free Expo - czerwiec 19, 2018
- Gryczanka z kapustą i grzybami czyli inna odsłona łazanek - grudzień 15, 2017
- Bezglutenowe tiramisu z malinami - listopad 27, 2017
Ach co to była za niedziela – egzotyczne tancerki, lejąca sie krew i pot podczas machania nożami, świńskie ogony i multum ludzi, którzy z niecierpliwością wyczekiwali tego co miało wkrótce nastąpić.
Taaaaaaa….. nie, to nie scenariusz szóstej części Szklanej Pułapki, w której obok Bruce’a Willisa jedna z ról przypadła i mnie – nic z tych rzeczy :) Może nie było tak dramatycznie i sensacyjnie, ale powiem Wam, że naprawdę sporo się działo podczas kolejnej niedzieli w ramach Festiwalu Małopolski Smak, który zawędrował do Miechowa. Tym razem w nieco mniejszym blogerskim składzie (tj my – jakby mogło być inaczej, Ula, Angelika, Kasia, Agnieszka, druga Kasia, Paweł i Grzesiek), ale za to w liczniejszym zawodowych kucharzy i telewizyjnych gwiazd programów kulinarnych ;) staraliśmy się sprostać oczekiwaniom przybyłych w tym dniu głodnych ale też ciekawych wrażeń Miechowian. Dodatkowo w tym dniu również do Miechowa zawitali goście z Meksyku, Gruzji, Ukrainy i innych państw w ramach Międzynarodowych Małopolskich Spotkań z Folklorem, którzy na pewno ubarwili niedziele swoją obecnością – zwłaszcza panie z Meksyku w swoich kolorowych falujących strojach i z ekipą Mariachi na czele (choć nie da się ukryć że pozostałym tańczącym i śpiewającym ciężko zarzucić brak intensywnych barw – tak to w przypadku ubrania jak i doniosłych głosów rozbrzmiewających z festiwalowej sceny).
A wracając do kuchni trzeba przyznać że było gorąco – oj było i to nie tylko z powodu żaru lejącego się z nieba, ale i mnóstwa potraw, które przyrządzali kucharze z blogerami. Był barszcz królewski z karpia zatorskiego, był Krupnik polski na ogonach – wieprzowych ogonach żeby nie było niedomówień – gdzie podczas przygotowania (albo raczej obierania ziemniaków – tak, to moja stała fucha na tym festiwalu ;) ) pozbyłem się kawałka opuszka palca – uwierzcie mi że to tak samo wyszło ;) Były również pierogi z pełnokrwistą kaszanką podhalańską i karmelizowaną cebulą, gulasz, pieczone pstrągi, kanapeczki z miodem i oscypkami, żeberka czy kurczak z boczkiem.
Była również i zupa cebulowa, przy której swoje umiejętności żonglerskie z patelnią prezentowała nie tylko władza Miechowa ale również i kościoła – zastanawiam się komu bardziej opatrzność boska w tych zmaganiach kibicowała…. hym… chyba sympatycznemu księdzu bo pomimo sutanny ciężko było znaleźć na jego skroniach choć kropelkę potu w przeciwieństwie do przedstawicieli samorządu ;)
Była również i możliwość wrzucenia na ruszta coś słodkiego ponieważ razem z Magdą, przy pomocy Angeliki przygotowaliśmy muffinki z cynamonem, śliwką suską sechlońską i jabłkami łąckimi, a na koniec właściciel cukierni Melba z Krzeszowic zafundował sporej kolejce dość nagrzanych piknikowiczów po gałeczce lodów śmietankowych ze swojej firmy, które serwowali blogerzy wraz z orzechami w miodzie i konfiturami – wszystko od wystawców mających swoje stoiska na Miechowskim Rynku :)
Impreza zakończyła się ok 18-tej gdzie liczną grupą wróciliśmy do Krakowa zahaczając jeszcze o…. ale to następnym razem ;)
Trzeba przyznać, że po raz kolejny było zajebiście i pomimo iż pot lał się strumieniami po … – wiecie czym – to jednak klimat panujący podczas imprezy jest niesamowity i warty tego zmęczenia – w sumie to taki pozytywny reset całotygodniowej pracy (zwłaszcza że w naszym przypadku dalece mającej coś wspólnego z kulinariami ;) ).
Do zobaczenia na kolejnym festiwalu – tym razem w Nowym Targu ;)
PRODUKTY NA POKAZ GOTOWANIA ZUP ZOSTAŁY SFINANSOWANE W RAMACH PROJEKTU PRODUKT LOKALNY MAŁOPOLSKA ZE ŚRODKÓW SZWAJCARSKO – POLSKIEGO PROGRAMU WSPÓŁPRACY:
– mięso i wędliny z zakładu GAWOR „Jakość i Tradycja” z Podstolic
– nabiał z Gospodarstwa Ekologicznego Lucyny Gaweł z Woli Batorskiej
– warzywa z Gospodarstwa Ekologicznego Justyny Bugaj z Chełma i Gospodarstwa Tradycyjnego Jana Gorzkowskiego z Zastowia
– chleb i zakwas żytni od Moniki Kadeli z Tarnawy Dolnej
– ryby wędzone z Spiżarni Doliny Karpia z Brzezinki
– suska sechlońska z Gospodarstwa agroturystycznego Wiśniowy Gaj Ireny i Pawła Szewczyków z Kobyłczyny
– kasza z Gospodarstwa Ekologicznego Harfa Traw